Ale jaja !!!
Czyli z wizytą w gospodarstwie rolnym w Świątnikach.

Polska złota jesień jest w tym roku wyjątkowo piękna. Chęć udania się na wycieczkę poza miasto narasta z każdym stopniem na termometrze. Ponieważ ostatnio otrzymujemy od Was wiele zapytań dlaczego jaja, które sprzedajemy w Lokalnychprzysmakach, nie posiadają żadnych pieczątek ? Postanowiliśmy się wybrać do żródła, czyli do gospodarstwa rolnego pana Marka w Świątnikach, aby wyjaśnić tą frapującą zagadkę. Już na wstępie spotkaliśmy go Króla, Kinga, Reya, Roia czy jak go zwał tak zwał, po polsku króla kur czyli koguta. 

Oto on pan i władca. Nic nie umknie jego bystremu oku. Ma na oku wszystkie kury. Czarny kogut !  Czy słyszeliście o jajach po czarnym kogucie ?. Są podobno najlepsze. On kontroluje wszystko co dzieje się w kurniku.   

Pan Marek właściciel gospodrstwa wita nas z uśmiechem na ustach. O Lokalneprzysmaki !  Słyszałem, że klienci nie dowierzają że nasze jaja są legalne, bo nie  mają pieczątek.      

 ♦ Panie Marku jak to jest z tymi pieczątkami ?    

To są prawdziwe jaja.

Przepisy zmieniają się jak w kalejdoskopie.

Na dzień dzisiejszy obowiązuje następujący przepis:  Producent jaj utrzymujący nie więcej niż 50 kur nieśnych jest zwolniony z obowiązku znakowania jaj oznaczeniem kodowym, jeżeli jaja są sprzedawane konsumentom końcowym na terenie powiatu, w którym zostały wyprodukowane lub na terenie powiatów przyległych oraz jeżeli w miejscu sprzedaży dostępne są dane: nazwa i adres gospodarstwa, z którego jaj pochodzą lub imię, nazwisko i adres producenta jaj. 

♦Czyli jak pan ma więcej niż 50 kur to już jaja są nielegalne ?

Tak. Muszę dbać żeby nie było ich więcej niż 50.

♦A czy koguty wliczają się w tą liczbę ?

Nie, chodzi o ilość kur niośnych.

♦A co by się działo gdyby miał pan 51 kur?

 To jest problem. Bo musiałbym zgłaszać gospodarstwo jako zakład produkcyjny i spełnić milion warunków bo stałbym się przemysłowym producentem jaj.

♦Nie sądzi pan że to jest dziwne ?

Na pewno. Ale jest jak jest i przepisów nie zmienimy. Więc jak 50 kur to 50 kur i ani jednej więcej.

♦Klienci, którzy kupują jaja od szczęśliwych kur narzekają, że czasem ich brakuje ?

Niestety nasze kury mają swoje limity i nie zniosą więcej jajek na Wielkanoc. Chociaż bardzo byśmy tego chcieli. Muszą zmienić przepisy i zwiększyć limity kur niosek. Bo co za różnica czy w gospodarstwie jest 50 czy 100 kur ? Ważne jest aby biegały po podwórku i nie były karmione przemysłową paszą tylko tym co wygrzebią same albo ziarnem, które im podamy.

♦Słyszeliśmy że jaja po czarnym kogucie są najsmaczniejsze.

To legenda. Czarny kogut sprawuje u mnie w gospodarstwie władzę. On rządzi i dzieli. Ale nie sądzę by, jaja po nim były smaczniejsze od innych. W każdym razie w gospodarstwie musi być kogut dominujący i ewentualnie pretendenci do zastąpienia jego roli. Jak to w przyrodzie kto najsilniejszy ten rządzi.

♦Z tego przepisu wynika, że jeżeli jaja są sprzedawane w Krakowie( czyli w tym samym powiecie co produkcja) to są legalne, ale te same jaja sprzedawane np. w Warszawie są nielegalne?  

Nie będę tego komentował ale tak jest.

♦Czy wie pan że w Lokalnychprzysmakach klienci z całej Polski zamawiają  jajka z pańskiego gospodarstwa bez względu na to czy są legalne czy nie ?

Bo kierują się się ich smakiem i gdzieś mają przepisy. Najważniejsze, że im smakują i są pewni, że moje kury są szczęśliwe co widać w moim gospodarstwie. 

♦Czy czarny kogut ma swoje faworytki?

A tak. Uwielbia blondynki. Szczególnie wpadła mu w oko taka blondyna z długimi nogami.

♦Czy kury w pana gospodarstwie są wymagające ?

Bardzo. Ponieważ są dobrze traktowane są bardzo roszczeniowe. Mają swoje wymagania i potrafią protestowć. W razie braku ziarna ogłaszają strajk.

♦Dziękujemy za poświęcony nam czas. Myślimy, że klienci Lokalnychprzysmaków jeszcze bardziej polubią jaja od pańskich kur nawet te bez pieczątki i będą świadomi, że pana kury nie zniosą więcej jaj z okazji Wielkanocy.

.